Po fantastycznej akcji w końcówce 20 etapu Vulety, Rafał Majka wskoczył na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, do końca naciskając drugiego Joaquima Rodrigueza. Poniżej prezentujemy co nasz wielki góral powiedział po zakończeniu rywalizacji.
To wielki dzień! Udowodniłem, że jestem w stanie walczyć do samego końca! Tak naprawdę, marzyłem o podium Vuelty od samego początku. Po czasówce trochę się podłamałem, ale dzięki wsparciu rodziny, kolegów i kibiców uwierzyłem we własne siły. Postanowiłem podjąć walkę i udało się!
Trzeba mieć marzenia i starać się je realizować. Dziękuje całej drużynie za pomoc podczas całego wyścigu, ten wynik to nasz wspólny sukces. Dziękuje też całej rodzinie, która jest ze mną zarówno w momentach sukcesów, jak i porażek, a szczególnie mojej żonie Magdzie. Dziękuje również wszystkim kibicom. Składaliście mi życzenia urodzinowe, w których życzyliście mi podium – nie mogłem zawieść.
Został nam jeszcze etap do Madrytu, a potem przyjdzie czas na zasłużony odpoczynek. Nie będzie on jednak długi, gdyż wybieram się na mistrzostwa świata w Richmond. Póki co będziemy jednak świętować dzisiejszy sukces!