Zwycięzca królewskiego etapu w Bukowinie Tatrzańskiej – Sergio Henao (Team Sky) krótko odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Jak byś porównał wczorajszy i dzisiejszy etap?
Wczoraj było jednak trochę łatwiej. Dzisiaj wspinaczki były sztywniejsze, mniej płaskich odcinków. Wciąż góra-dół, góra-dół. Wszystko pogarszała bardzo wysoka temperatura.
Jak się czujesz przed jutrzejszą czasówką?
Bardzo dobrze, w jeździe na czas jestem dość silny. Czołówka mieści się w 27 sekundach, więc cały wyścig skończy się na minimalnych różnicach. Moim jedynym celem jest zwycięstwo w Tour de Pologne.
Skąd tak duża praca w peletonie? Od początku jechaliście po zwycięstwo?
Tak, już od początku etapu wierzyliśmy w wygraną. Drużyna była dziś bardzo mocna, chcę podziękować zwłaszcza Mikelowi Nieve. Plan był taki, że w końcówce w czołówce będziemy my dwaj i Mikel pojedzie do przodu, by zmęczyć rywali. Gdy moja grupa dogoniła ucieczkę Nieve, ja kontratakowałem po zwycięstwo na etapie i w klasyfikacji generalnej.
Z Bukowiny Tatrzańskiej – Michał Kapusta