CYKLO Gdynia, impreza, która została wybrana najlepszym krajowym wyścigiem w zeszłym roku.
Trasa przebiega przez piękne i niezwykle ciekawe tereny – Kaszuby, które przypominają legendarne tereny Flandrii, gdzie z kolei rozgrywane są największe imprezy klasyczne na świecie. Jeśli dodamy do tego start i metę w samym sercu Gdyni, na niezwykle reprezentacyjnym miejscu: Skwerze Kościuszki, to główne atrakcje już są zapewnione, na resztę spektaklu, który odbędzie się 6 września zapracują już sami uczestnicy. W kolejnych odsłonach będziemy prezentować Wam kolejne dystanse, a tym samym oddzielne wyścigi, które tego dnia czekają nas aż 4.
Dzisiaj „pod lupę” bierzemy dystans dla amatorów na dystansie 40 kilometrów.
Trasa
Wyjazd z centrum Gdyni ul. Polską i Janka Wiśniewskiego. Następnie trafiamy na jeden niezbyt wymagający podjazd pod Pogórze o długości 1,3km o średnim nachyleniu 3% i różnicy wzniesień 50 metrów. Następnie trasa prowadzi nas do Kosakowa i dalej do Rumii, gdzie jedziemy szeroką i szybką drogą z minimalną tendencją spadkową. To tam będziemy osiągać największe prędkości tego dnia. Możecie się spodziewać zazwyczaj bocznego wiatru z kierunku zachodniego. Wracamy przez Rumię, ul. Hutniczą wjeżdżamy do Gdyni, ostatnie kilometry to już płaski odcinek. Tu jeśli walczycie o czołowe lokaty warto być z przodu, ostatni kilometr to wjazd na niewielki wiadukt połączony z kilkoma ostrymi zakrętami.
Dla kogo?
Dystans tzw. krótki to znakomita okazja do sprawdzenia się w prawdziwym wyścigu kolarskim. To możliwość przejechania w największym tego typu wydarzeniu na Pomorzu. Wyścig jest rozgrywany przy zamkniętym ruchu drogowym, w związku z tym to jedyna w swoim rodzaju okazja do poczucia się jak prawdziwy zawodowiec, w prawdziwym peletonie zawodników. Minimalna prędkość która wynosi 25 km/h to prędkość, która jest wymagana do ukończenia wyścigu w zamkniętym ruchu drogowym. Jeśli zastanawiacie się, czy wystartować, jeśli jeździcie „od czasu do czasu” lub weekendowo, jeśli kupiliście niedawno rower szosowy lub uprawiacie pokrewną dyscyplinę i chcecie się sprawdzić podczas jazdy w grupie – to zdecydowanie warto! Oczywiście, rower szosowy pomoże Wam osiągać większe prędkości przy mniejszym nakładzie sił, ale macie pełąa dowolność jeśli chodzi o wybór roweru – nie ma obowiązku startu na rowerze szosowym.
Faworyci
Trasa predysponuje zawodników silnych fizycznie, którzy „przetrzymają” podjazd pod Pogórze. Pozostała część trasy to odcinek na otwartym terenie i tutaj głównie wiatr boczny będzie odgrywał istotną rolę. Na pewno zawodnicy, którzy specjalizują się w krótkich wyścigach oraz nastoletni Juniorzy młodsi, którzy dopiero poznają tajniki kolarskiego rzemiosła, ale potrafią zafiniszować na krótkich wyścigach, a przede wszystkim potrafią znaleźć się w grupie. Oczywiście mówimy tu o zawodnikach i zawodniczkach walczących o „pudło” Tak naprawdę to każdy z Was poczuje się tego dnia jak zwycięzca wjeżdżając na metę na Skwerze i odbierając pamiątkowy medal, to dokładnie w tym samym miejscu kilka godzin później finiszować będą zawodnicy z dystansu 120 km oraz zawodowcy, którzy będą mieli do pokonania aż 165 km. Warto zaczekać, warto ich zobaczyć, a w międzyczasie skorzystać z wielu atrakcji, które tego dnia będą dostępne na Skwerze Kościuszki.
Historia
W zeszłym roku zwycięzcą okazał się Dawid Czubak (KTK Kalisz) osiągając średnią prędkość niecałe 40km/h, wśród Pań najszybciej finiszowała Natalia Nowatorska (UKS Jedynka Limar Kórnik)
Informacja prasowa
Fot. Szymon Gruchalski / Cyklo Gdynia
Mapa: Cyklo Gdynia