Wygrany etap podczas Tirreno – Adriatico, 4. miejsca w Mediolan – San Remo i Ronde van Vlaanderen, wygrana „generalka” w Kalifornii… To za mało dla Olega Tinkova. Rosyjski bogacz chce obciąć pensję swojemu zawodnikowi.
Peter Sagan to kolarz wyjątkowy, co do tego nie ma wątpliwości. Oleg Tinkov też na swój sposób jest wyjątkowy.Gdy Rosjanin brał do swojego teamu Sagana postarał się zapewnić mu jak najlepsze warunki pracy, ściągając do Tinkoff – Saxo również Juraja Sagana, brata Petera, oraz Macieja Bodnara. Można dyskutować co do wartości kolarskiej mniej znanego z braci Saganów, bo Juraj jest kolarzem średniej półki i jego przejście do drużyny to raczej czynnik mający pomóc w aklimatyzacji. Maciej Bodnar to już inna bajka – często zdarzało się, że to Polak zostawał ostatnim pomocnikiem Sagana podczas klasyków i praca jaką wykonywał „Bodi” jest nie do przecenienia.
Do tego wszystkiego należy dodać gwiazdorski kontrakt Petera. A Oleg Tinkov, jak każdy przedsiębiorca, jeśli dużo płaci to również dużo wymaga. Wymagał od Sagana zwycięstw, a tych nie było na wiosnę. Stąd też pomysł Rosjanina, żeby obciąć pensję swojemu gwiazdorowi. Nie jest to jednak takie proste…
„Problem w kolarstwie jest taki, że nie możesz tak łatwo obciąć komuś pensji ponieważ masz z nim podpisany kontrakt. Wierzę, że kolarstwo potrzebuje innego modelu. Chodzi w tym wszystkim o to, że kolarze chcą zarabiać więcej pieniędzy, gdy wygrywają. Jeśli Peter wygrywa i chce więcej pieniędzy to wszystko jest w porządku. Niestety nie możesz obciąć pensji w trakcie sezonu. Zawodnicy jadą słabo, a zabierają Ci ogromną część budżetu, a Ty nie możesz nic zrobić bo podpisałeś z zawodnikiem trzyletni kontrakt. Nie podoba mi się takie rozwiązanie. oczywiście jeśli znajdę jakaś legalną możliwość zmniejszenia kontraktu – zrobię to.”
Zastanawiające jest tylko to, że Tinkov takie informacje podaje, gdy Peter Sagan właśnie sięgnął po zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Amgen Tour of California. Oby Alberto Contador wygrał Giro d’Italia, bo za przygotowania do Tour de France „Pistolero” będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni…
Foto: cyclingweekly.co.uk
Źródło: cyclingtips.com.au
Oleg ma chyba nie do końca zdrową głowę. Takimi tekstami na pewno nie pomaga zawodnikom, tylko wprowadza nerwowość. Ma do nich sprawę- niech załatwi bezpośrednio a nie przez media. Uważa Sagana za słabego? To mógl mu nie oferować 4 mln. Co za oszołom.
Drugi Zbyszek Klęk
Tinkoff to jest jakieś zaprzeczenie kolarstwa, porównajcie go do szefów Etixxu Sky czy innych renomowanych drużyn….