Drugie etapowe zwycięstwo Lampre – Merida podczas tegorocznego Giro d’Italia stało się faktem. Na finiszu siódmego etapu najlepiej spisał się Diego Ulissi, który lepszego powrotu na trasę Corsa Rosa nie mógł sobie wymarzyć.
Niespełna rok po swojej wpadce dopingowej, Diego Ulissi znów zwyciężył na trasie wyścigu dookoła Włoch. Tym razem jednak dokonał tego na stosunkowo płaskiej końcówce, najlepiej finiszując z licznego peletonu. Oto, co dzisiejszy bohater powiedział po przekroczeniu linii mety.
Chęć na zwycięstwo miało wielu znakomitych sprinterów. Wiedziałem, że nie jestem najszybszy w stawce, jednak moje nogi kręciły dziś znakomicie. Dość wcześnie zacząłem finisz, gdyż kilkaset metrów przed kreską straciłem trochę dystansu, który musiałem szybko odrobić. Jest to dla mnie wyjątkowe zwycięstwo, ze względu na bardzo ciężki rok, który mam już za sobą. – powiedział.
Niespełna 26 letni Włoch ma na swoim koncie już 4 wygrane etapy podczas pierwszego wielkiego touru w sezonie. Niewykluczone jednak, że jeszcze w tym roku powiększy swój dorobek.
Dawid Gruntkowski