Algierczyk z drużyny MTN – Qhubeka, Youcef Reguigui wygrał 7. etap wyścigu Le Tour de Langkawi, którego meta usytuowana była na szczycie Fraser Hill.

To właśnie siódmy etap miał być decydującym o losach wyścigu i pierwotnie miał się kończyć tradycyjnie na podjeździe do Genting Highlands. Organizatorzy zdecydowali się jednak nie poprowadzić trasy na ten szczyt, kierując się bezpieczeństwem kolarzy.

Pomimo obaw dyrektorów sportowych drużyn, w tym m. in. MTN, że wyścig w tej chwili jest praktycznie w całości dla sprinterów, okazało się, że Fraser Hill nie jest tak łatwym podjazdej jak mogłoby się wydawać. Do finiszu przystępowała dość mocno wyselekcjonowana grupa zawodników, w której znajdowali się faworyci do wygrania całego wyścigu – Pieter Weening (Orica – Green Edge), Sebastian Henao (Sky), Valerio Agnoli (Astana) i Francisco Mancebo (Skydive Dubai). Najwięcej sił zachował jednak Reguigui, który po kilku miejscach w czołowej dziesiątce w końcu zdołał sięgnąć po zwycięstwo. To jego pierwszy sukces w tym roku, a drugie zwycięstwo dla MTN – Qhubeka.

Algierczyk został liderem wyścigu i przed ostatnim etapem ma 10 sekund przewagi przed drugim w klasyfikacji Sebestianem Henao.

Jedyny Polak startujący w wyścigu – Tomasz Marczyński (Torku Sekerspor) przyjechał na 20. miejscu ze stratą 2 minut. W klasyfkacji generalnie „Maniek” jest 19.

Kuba Szymański

Poprzedni artykułPeter Sagan: „Nie wiem co się dzieje, robię wszystko, by zwyciężać”
Następny artykułMatthews chce utrzymać zieloną koszulkę
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments