Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów królewskiego etapu Paryż – Nicea, m.in. mistrza świata Michała Kwiatkowskiego (Etixx – Quick Step).

Mistrz świata, Michał Kwiatkowski:

Jestem trochę zaskoczony faktem, że odzyskałem żółtą koszulkę. Miałem dzisiaj dobrą nogę, a drużyna wykonała wspaniałą pracę dowożąc mnie do ostatniej góry. Kiedy Porte zaatakował z Geraintem Thomasem nie byłem w stanie zareagować. Moja kondycja jest jednak dobra, a w sobotę jest kolejny trudny etap. Biorąc pod uwagę moją formę i okoliczności być może spróbuję zaatakować drużynę Sky przed finałowym etapem. Nigdy się nie poddamy!”

Richie Porte (Team Sky):

„To była wspaniała, drużynowa robota i dojechanie na pierwszych dwóch pozycjach jest po prostu fantastyczne. Dwa lata temu wygrałem ten wyścig na górskim etapie, a teraz mamy jeszcze dwa ciężkie odcinki przed nami. Kocham Col d’Eze. Poszło mi tam bardzo dobrze dwa lata temu i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Paryż – Nicea to bardzo ważny wyścig dla mnie i byłoby świetnie założyć żółtą koszulkę ostatniego dnia. Zobaczymy co się wydarzy.”

Michael Matthews (Orica GreenEDGE):

„Było ciężej niż się spodziewałem. Było naprawdę szybko na ostatnich 60km, a reszta pokazała, że bez respektu podchodzą do żółtej koszulki. Na dojeździe do ostatniej góry było mnóstwo przepychanek. Na samym podjeździe po prostu nie miałem już nóg. Nie możesz być w świetnej formie każdego dnia. Kolejne zwycięstwo etapowe to nasz cel na jutro i na etap nr 6”

Opracował: Kuba Szymański

Poprzedni artykułTirreno – Adriatico: Jens Debusschere wygrywa sprint w cieniu sporej kraksy
Następny artykułAstana wciąż skupiona na jeździe
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jacek
Jacek

Kwiatek chyba trochę przesadził z tą „wspaniałą” pracą drużyny. Może do podnóża góry był wspierany, ale później został tylko Tony Martin, i też wymiękł dość szybko (ale mam dla niego nieustanny szacunek). Mam wrażenie, że grupa Etixx to zespół naprawdę dobrych lub nawet świetnych kolarzy, ale nie ma dyrektora sportowego, który by potrafił spiąć to odpowiednią klamrą, wesprzeć mentalnie drużynę, podpowiedzieć coś ciekawego. Porównuję tu choćby Riisa z TCS, którego krótkie, pokrzepiające uwagi potrafią wykrzesać z kolarzy naprawdę nadludzkie rezerwy. Etixx-owi brak takiego „ojca”.

Ad
Ad

A mi wydaje się, że zespól Michała pojechał naprawdę świetnie. W samej końcówce niestety nikt z zespołu nie był w stanie mu pomóc za to Michał taktycznie pojechał po mistrzowsku. Szkoda, że inni zawodnicy na tych ostatnich 3km nie załapali, że Skyowcy są tak mocni, że należy połączyć siły aby z nimi powalczyć. A pokaz siły Sky naprawdę ogromy…