W ostatni weekend z siedziby firmy Specialized w Kalifornii skradziono rower Michała Kwiatkowskiego, na którym zdobył mistrzostwo świata w Ponferradzie.
W miniony poniedziałek personel firmy zorientował się, że w weekend miało miejsce włamanie. Poza maszyną „Kwiatka” skradziono drugi rower – limitowaną edycję McLaren Tarmac o numerze 001, należący do założyciela Specialized, Mike’a Sinyard’a.
Poprzez telewizję przemysłową szybko udało się zidentyfikować samochód, którym poruszali się złodzieje. Dodatkowo, policjanci otrzymali sygnały, że ktoś chce dokonać szybkiej sprzedaży rowerów w mieście Morgan Hill. Szybko zadzwonili do niedoszłych sprzedawców, którzy oferowali rowery warte około 20.000 dolarów każdy, po 1000 „zielonych”.
Mundurowi umówili się na „kupno” w lokalnym centrum handlowym i tam odzyskali dwa rowery, a złodzieje od tego czasu będą spoglądać na świat zza kratek.
Foto: Etixx-Quicks Step / Tim De Waele
Zawsze wkurzał mnie komentarz , że jak coś źle i kradną to tylko w Polsce . Jak widać nie tylko , to światowy numer . Oczywiście dobrze , że odzyskali sprzęt .
W Polsce ten rower byłby relikwią. Jak szczerbiec albo buława Sobieskiego. Tylko musiałby być rzetelnie i profesjonalnie pilnowany, bo szaleńców, dla których nie ma świętości, nigdzie nie brakuje. Chciałbym zobaczyć na własne oczy i dotknąć tej maszyny.
ten rower powinno wykupić ministerstwo sportu. To relikwia !!!
Nawet nie wiesz 'edek’ jak bardzo się cieszę, że chociaż w tym przypadku obaj mówimy jednym głosem (ba, tym samym słowem: relikwia). A jak ministerstwo jest za biedne, albo „uważa” lub „sądzi” inaczej, to pewnie moglibyśmy obaj dać dobry przykład i rzucić trochę grajcarów do kapelusza na wykup sprzętu Kwiatka? Na nas na pewno by się nie skończyło, takich szalanów jest wcale mnóstwo! Tylko ktoś musiałby to piknie zorganizować od początku do końca.
~edek,nie martw się,w tym roku będzie kolejny,ministerstwo też dostanie i to w prezencie od Michała.
Możliwe ,że marketingowcy Speca chcą zwiększyć sprzedaż i rower mistrza świata idealnie się nadał .Ta kradzież może być lipą . Kult , relikwia i religia idą w parze z hochsztaplerstwem !
Rower mistrza to dowód cudu świętego nad Wisłą , święty za życia .
Nie wieże w tą kradzież , przyszli konkretnie po 2 rowery i sprzedali na miejscu za grosze . Takie kradzieże są na zamówienie najczęściej .
jerzyk ! więcej wiary !
„Nie wieże w tą kradzież”
przepisz sobie ręcznie na karteczce 100 razy: „NIE WIERZĘ W TĘ KRADZIEŻ”
tak Yanev
niemal dokładnie w tej samej minucie napisaliśmy o „relikwii”
zwycięstwo Kwiatka to jeden z największych sukcesów polskiego sportu, a dla mnie osobiście najpiękniejszy – oglądałem te ostatnie 8 km już z 50 razy…
Spec zamiast rozdawać paciorki niech przekaże ten rower PZKol. Tylko żeby PZKol go nie wystawił na aukcję jak komornik znowu tam zapuka…
No „edek”, tylko 50 razy? A ja wybiórczo oglądam też poszczególne fragmenty wyścigu, np. dzisiaj po obiadku fragment pt. „Dziewięciu Polaków pruje na czele światowego peletonu, aż niektórym jęzory wplątują się w szprychy przednich kół”. Pomalutku, a przebieg całego wyścigu będę miał zapisany we własnym mózgu. Tak mnie to kręci, że sam już chciałbym pokręcić … a tu dowaliło śniegu i mróz, nie tak jak w lutym ubiegłego roku. Nie tylko ja taki niecierpliwy – w sklepie rowerowym spotkałem dzisiaj grupę młodziaków, która zamawiała całkiem ciekawe komponenty Shimano. Niewątpliwie wiedzieli co kupują i na pewno nie dla szpanu. To właśnie jest pokłosie sukcesów Michała, Rafała, Przemka i reszty naszych zawodników .. i o to chodziło!
„Dziewięciu Polaków pruje na czele światowego peletonu…” – tak to było piękne !!! a włoscy komentatorzy dywagowali kto zapłacił Polakom za dyktowanie tempa :))))