Michał KwiatkowskiTrójka kolarzy została uhonorowana podczas Gali Mistrzów Sportu 2014. Statuetki otrzymali: Renata Kałuża, Michał Kwiatkowski i Rafał Majka.

W plebiscycie Przeglądu Sportowego i Telewizji Polskiej na najlepszego polskiego sportowca w 2014 roku, najlepszy okazał się podwójny mistrz olimpijski w skokach narciarskich – Kamil Stoch. Tuż za nim w głosowaniu uplasował się MVP mistrzostw świata w siatkówce Mariusz Wlazły. Na najniższym stopniu podium stanął mistrz świata w kolarstwie – Michał Kwiatkowski. Co ciekawe, statuetkę podczas zgrupowania w Calpe wręczył mu kolega z ekipy Etixx – Quick Step – Tom Boonen.

Siódme miejsce w plebiscycie zajął Rafał Majka (Tinkoff-Saxo). Nagrodę w jego imieniu odebrała jego żona – Magda.

Dodatkowo Renata Kałuża została uznana za najlepszego niepełnosprawnego sportowca w 2014 roku. Przypomnijmy, że doświadczona zawodniczka przed rokiem wywalczyła złoty medal w mistrzostwach świata w para-kolarstwie.

 

Andrzej Gucwa

Poprzedni artykułKolarskie aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Następny artykułTony Martin i jego cele na 2015
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Rebe
Rebe

Sprawiedliwości stało się zadość , zasłużenie wygrał Kamil Stoch . Typowałem trójkę która wygrała i sprawdziło się . Może kiedyś wygra Kwiatek – chciałbym ba , marzę o tym .

Yanev
Yanev

Dla fanów kolarstwa i tak Michał z Rafałem są najlepszymi sportowcami w Polsce, bo ta dyscyplina sportu jak mało która jest morderczo wyczerpująca. Ale fajnie wyszło, że Polski sport cierpi ostatnio na nadmiar bogactwa wspaniałych sportowców i ich wyników. Tylko ja jakoś nadal nie mogę się przekonać do „dziedzin sportu” prezentowanych w kodowanych programach Polsatu, bo są dla mnie „jasełkowe” (bez obrazy wierzących).