Werdykt w sprawie Diego Ulissiego, który podczas Giro d’Italia stosował salbutamol zapadnie w styczniu.
We wtorek Włoch odbył pierwsze przesłuchanie w Lugano, gdzie tłumaczył się ze swojego pozytywnego testu dopingowego przez trzy i pół godziny. Kara prawdopodobnie jest nieunikniona, ale Gazzetta dello Sport sugeruje, że banicja zawodnika Lampre-Merida może ograniczyć się do 9 miesięcy.
Po 11. etapie Giro d’Italia Ulissi miał 1900 ng/ml niedozwolonej substancji we krwi, podczas gdy dopuszczalna wartość to 1000 ng/ml. Przez wiele miesięcy w jego sprawie nic się nie działo, dlatego w sierpniu został odwieszony w prawach zawodnika przez włoską ekipę. Dzięki temu mógł wystąpić w Coppa Bernnochi, ale urzędnicy ze Szwajcarii szybko przypomnieli sobie o przypadku Ulissiego i wszczęli wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Przez te działanie, ponownie został zawieszony…
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa