UCI znów zajmie się licencją Astany i zastanowi się, czy kazachska drużyna zasługuje na miejsce w gronie ekip WorldTour.
Sprawa powinna rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych miesięcy, a wszystko przez cztery wpadki dopingowe zawodników Astany i kontynentalnego oddziału tej drużyny w minionym sezonie. Na EPO wpadli bracia Iglińscy, a na sterydach Victor Okishev oraz Ilya Davidenok. Dodatkowo ten ostatni był stażystą w pierwszym zespole Alexandra Vinokourova.
Wszystkie przypadki przelały czarę goryczy i UCI raz jeszcze sprawdzi politykę antydopingową Astany i przemyśli, czy zespół w którym ściga się m.in Vincenzo Nibali zasługuje na licencję WorldTour.
Przez dopingowe procedery swoich kolarzy, Astana nie pojechała w tym sezonie w Tour of Bejing. Zgodnie z przepisami MPCC (Ruch na rzecz czystego kolarstwa), kiedy w zespole należącym do tej organizacji zostaną wykryte dwa pozytywne testy w przedziale dwunastu miesięcy, ekipa musi wstrzymać się od startów przez osiem dni.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa