Astana ogłosiła, że przez wpadkę dopingową Maxim’a Iglińskiego nie wystąpi w Tour of Beijing. Wszystko przez przepisy Ruchu na rzecz czystego kolarstwa (MPCC).
Zgodnie z przepisami MPCC, kiedy w zespole należącym do tej organizacji zostaną wykryte dwa pozytywne testy w przedziale dwunastu miesięcy, ekipa musi wstrzymać się od startów przez osiem dni. Kara obowiązuje począwszy od następnego wyścigu WorldTour w kalendarzu.
Młodszy z braci Iglińskich – Valentin, także został złapany na EPO. Jego pozytywny wynik został wykryty w sierpniu i kolarz od razu przyznał się do winy. Nałożono na niego czteroletnią banicję. Po wpadce Maxima, którą ogłoszono w minionym tygodniu, początkowo zagrożony był start Astany w Giro di Lombardia i kazachskim wyścigu Tour of Almaty. Iglinski zwlekał jednak z decyzją o przebadaniu próbki B. Dziś zrezygnował z tego „przywileju” i Astana zawiesiła się zgodnie z umową MPCC.
Kazachskiej drużyny zabraknie na starcie Tour of Beijing.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa