Vincenzo NibaliVincenzo Nibali jest oficjalnie liderem włoskiego zespołu na niedzielny wyścig ze startu wspólnego podczas Mistrzostw Świata. Zwycięzca Tour de France, walczy jednak z dolegliwościami, które powstały w obliczu kraksy na Tre Valli Varesine.

Lider Astany wrócił do ścigania podczas ostatnich klasyków w swoim kraju, czyli Trittico Lombardo. „Rekin z Messyny” nie błyszczał formą, a w dodatku przydarzyła mu się kraksa. Teoretycznie niegroźny upadek okazał się bardzo złośliwy w skutkach i rany 29-latka nie goją się najlepiej.

„Nie ma sensu ukrywać, że boli. Kiedy wsiadam na rower to odczuwam dyskomfort, ale jest lepiej, kiedy jestem bardziej rozgrzany”, powiedział Nibali dla Gazzetta dello Sport. „W poniedziałek wieczorem miałem mały zabieg. Lekarz zebrał sporo asfaltu i innych zanieczyszczeń z rany. Jest trochę lepiej, ale daleko od ideału”, zakończył.

 

Foto: bettiniphoto.net

Andrzej Gucwa

 

Poprzedni artykułKalendarz wyścigów World Tour 2015 zatwierdzony
Następny artykułGiant-Shimano z nowym sponsorem i nazwą
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments