Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) został zwycięzcą dwóch etapów tegorocznego Tour de France i zdobył koszulkę najlepszego górala wyścigu. Polak święcił na trasie jedne z największych sukcesów w historii polskiego kolarstwa.
„Ten wyścig zostanie w mojej pamięci na całe życie. Dokonałem tu czegoś niebywałego, czego sam nie spodziewałem się stając na starcie w Anglii. Miałem obawy odnośnie swojej formy, ale okazało się że niesłusznie – mój organizm potrafi przejść ciężką próbę i jednocześnie szybko się regeneruje. Swoimi dwoma zwycięstwami nie tylko podbudowałem siebie, ale również całą drużynę, rodzinę, przyjaciół i wszystkich kibiców, którzy dopingowali mnie (i pchali!) na tej drodze do sukcesu.
Jeszcze nie ochłonąłem po triumfach, które odniosłem w Tour de France i prawdopodobnie zajmie jeszcze trochę czasu, zanim do końca dojdzie do mnie to, co zrobiłem w tym wyścigu. Dziękuję wszystkim, którzy wsparli mnie na tej drodze – mojej Narzeczonej Magdzie, całej rodzinie, kolegom z drużyny, Bjarne Riisowi i Olegowi Tinkoffowi, zapleczu Tinkoff-Saxo i wszystkim, którzy dobrze mi życzyli i wierzyli we mnie do końca. Wszystkim Wam dedykuję ten sukces i obiecuję, że to dopiero początek polskich triumfów w największych wyścigach świata. Mamy wspaniałych kolarzy i wspólnie coraz częściej dajemy polskim kibicom powody do zadowolenia. Sądzę, że tendencja ta będzie wzrostowa i zyska na tym cały sport. Najpiękniejszy sport, jaki mogłem wybrać! Dziękuję!”
Źródło: FB
Foto: www.letour.fr
To może Rafał w Vuelcie wystartuje w takiej samej roli, to znaczy na początku doły doły, a później apogeum formy w górach, a za rok już będzie walka o generalkę na wielkich tourach, myślę, że największą wygraną Rafała na tym tourze, jest fakt, że zdał sobie sprawę, że gdy zaatakuje ma na tyle mocną nogę, że jest w stanie odskoczyć, czego do tej pory w Giro nie pokazywał, za pewne przez strach.
Łukasz masz racje chyba coś się w nim przełamało, zrozumiał ,że asekuracyjna jazda nic nie daje ,trzeba podjąć ryzyko. Czas na Kwiatka musi się ocknąć i zrozumieć ,że nigdy nie będzie wybitnym góralem i zacząć wykorzystywać swoje atuty i nie bronić się przed tym