Dzisiejszą jazdą Rafała Majki szczególnie mocno emocjonowali się nie tylko polscy komentatorzy. W hiszpańskiej telewizji TVE specjalnym gościem był bowiem jego kolega z drużyny, Alberto Contador, współkomentujący ostatnią godzinę wyścigu.
Hiszpan nie szczędził słów pochwały dla swojej ekipy: „Miałem do dyspozycji wspaniałą drużynę, podczas gdy Astana sprawiała wrażenie, jakby ich siły słabły”.
„El Pistolero” był jednak w dobrym nastroju, a obrazki na żywo ze studia pokazały, że obserwuje samotną wspinaczkę Rafała Majki z uśmiechem na twarzy. Kiedy Polak jako pierwszy przekroczył linię mety, Contador odebrał gratulacje od pozostałych komentatorów, którzy zgodnie stwierdzili, że są pod wielkim wrażeniem zwycięstwa Majki i tego, że mimo ataku nie dogonił go Nibali. Contador powiedział: Jestem bardzo szczęśliwy. Bardzo, bardzo cieszę się razem z nim.
Widać, że dwaj czołowi górale z drużyny Tinkoff-Saxo darzą się wzajemnym szacunkiem, bo Majka swój sukces zadedykował właśnie Contadorowi.
Pięciokrotny zwycięzca Wielkich Tourów wypowiedział się także o szansach na swój występ we Vuelcie: To naprawdę skomplikowane. Nie chodzi o to, żeby jechać na Vueltę, ale o moją dyspozycję. Uwielbiam rywalizować i bardzo chciałbym tam być. Moim celem byłby start ze średnią dyspozycją, ale nie będzie to łatwe.
Mimo wszystko, wydaje się, że nastroje w ekipie Tinkoff-Saxo są już znacznie lepsze, co jest przede wszystkim zasługą Rafała Majki.
Ania Gmaj
Przekręciłem dzisiaj z kolegą mimo upału 78 km. Po drodze spotykaliśmy, zresztą już od kilku lat tak jest, mnóstwo nie tylko starszych zapaleńców kolarstwa, ale i młodziaków i to na niezłym sprzęcie, co świadczy, że to nie jest ich słomiany zapał. Dzisiejszy „wybryk” Rafała z pewnością zaowocuje zagęszczeniem dróg przez cyklistów, a od tego już tylko pozostaje czekać na następne objawienia i sukcesy. Na TdPologne Amatorów zapisało się podobno 2 tysiące luda. No wiec cierpliwości – odrodzenie polskiego kolarstwa stało się faktem i dalej może być już tylko coraz lepiej.