Rafał MajkaRafał Majka (Tinkoff-Saxo) nie miał szczęścia podczas niedzielnego etapu Paryż-Nicea. Polak w końcówce leżał w kraksie w m.in. z mistrzem świata Rui Costą (Lampre Merida).

Rafał na swoim profilu na Facebooku tak podsumowuje to zdarzenie:

„Na dzisiejszym etapie czułem się najlepiej ze wszystkich dotychczasowych odcinków. Noga kręciła super, dzięki czemu znalazłem się w pierwszej 15. na ostatnim podjeździe. Niestety niedaleko przed metą upadłem wraz z Rui Costą i potłukłem łokieć. Teraz czeka mnie kilka dni kuracji i lżejszych treningów. Cieszę się, bo forma dopisuje, ale z drugiej strony znowu prześladuje mnie trochę pech. Następnym wyścigiem będzie Volta a Catalunya (24-30.03), jeśli tylko z łokciem nie okaże się coś bardzo poważnego. Trzymajcie kciuki!

Gratuluję też Alberto Contadorowi, tego co zrobił dzisiaj na Tirreno Adriatico. Klasa.”

Wyglądało to tak:

Poprzedni artykułReakcje po królewskim etapie Tirreno-Adriatico
Następny artykułMichał Olejnik ponownie najlepszy w Circuit du Morbihan!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments