Alejandro Valverde zapisał się już na kartach historii mistrzostw świata w kolarstwie szosowym, jako rekordzista pod względem ilości medali w wyścigu ze startu wspólnego. Hiszpanowi wciąż brakuje jednak upragnionego złota.
Aż trudno w to uwierzyć, że zawodnik Movistaru pięciokrotnie w swojej karierze stawał na podium mistrzostw świata w wyścigu ze startu wspólnego i nigdy nie zdobył tęczowej koszulki.
Swój pierwszy srebrny krążek zdobył w 2003 roku podczas mistrzostw w kanadyjskim Hamilton. W pamiętnym wyścigu w dość nieoczekiwany sposób wygrał jego rodak – Igor Astarloa. Po roku przerwy zdobył w Madrycie (2005) kolejne srebro, przegrywając z Tomem Boonenem.
W sezonie 2006 Valverde stanął przed kolejną okazją na zdobycie tęczowej koszulki. Ta sztuka nie udała mu się, bowiem zajął trzecie miejsce. Brązowe medale zdobywał także w 2012 roku w Valkenburgu i wczoraj we Florencji.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej