Nie za dobrze układał się ten sezon dla Ivana Basso (Cannondale). Przez przykrą dolegliwość musiał odpocząć od roweru i odpuścić sobie Giro d’Italia. Jego celem teraz jest dobry występ w hiszpańskiej Vuelcie, do której przygotowuje się na trasie Tour de Pologne. I robi to w bardzo dobrym stylu.
Basso po dwóch, bardzo ciężkich etapach jest w czołówce klasyfikacji generalnej. Traci do Rafała Majki tylko 20 sekund, co nie przekreśla wcale jego szans na końcowy triumf. Sympatyczny włoski zawodnik zdaje sobie sprawę, że przed nim jeszcze trudne etapy w Polsce, a także długa czasówka kończąca zmagania w naszym narodowym Tourze.
„Początek sezonu nie był po mojej myśli, ale nie mam zamiaru zaniżać swoich sportowych ambicji. Można powiedzieć, że teraz zaczynam sezon, walcząc o jak najwyższą lokatę w Tour de Pologne. Celem nadrzędnym jest oczywiście dobry występ na Vuelta a España. Liczę, że jestem w stanie w Hiszpanii walczyć nawet o pierwszą trójkę. Tour de Pologne to bardzo ciężkie wyzwanie. Dwa etapy we Włoszech dały nam w kość, a przed nami jeszcze długie i ciężkie etapy w Polsce. Widzę, że moja forma idzie w górę i jestem z tego bardzo zadowolony.”
Ivan powiedział także o „teście” jaki zrobił sobie, by sprawdzić w jakiej jest dyspozycji: „Na San Pellegrino w ciągu pięciu kilometrów wyprodukowałem średnią moc 435 Watów. To naprawdę bardzo dobry wynik. Sporo ludzi uważało, że nadaje się już na sportową emeryturę. Chcę udowodnić swoją postawą, że bardzo się mylili. Póki co, Tour de Pologne chcę zakończyć w lepszej dyspozycji, niż go rozpocząłem.”
Foto:Artur Machnik
Arek Waluga