W czwartek na zawodników rywalizujących w setnej odsłonie Tour de France czeka morderczy odcinek z dwukrotnym podjazdem pod kurort narciarski Alpe d`Huez.
Alpe d’Huez pojawiło się pierwszy raz na trasie Wielkiej Pętli sześćdziesiąt jeden lat temu. Podczas setnej edycji Tour de France, kolarze pokonają ten legendarny podjazd (na którym znajduje się 21. zakrętów) po raz 28 oraz 29. w historii! Po raz pierwszy peleton zamelduje się tam 122 kilometrze. Po krótkim wypłaszczeniu i lekkim zjeździe, cała stawka wjedzie jeszcze wyżej niż stacja narciarska, bo dojadą do Col de Sarenne na wysokość prawie 2. tys metrów. Po zjazdach rozpocznie się finałowa wspinaczka do mety na Alpe d`Huez. Start wyznaczono w Gap, a łączny dystans królewskiego odcinka to 172,5 kilometra.
Na tej górze w 2011 roku swój talent objawił Pierre Rolland (Europcar), kiedy to przechytrzył takich zawodników jak Alberto Contador, Cadel Evans, Andy Schleck oraz Samuel Sanchez i wygrał etap. Zobaczymy, czy w tym roku odcinek z metą na Alpe d’Huez będą chcieli wygrać zawodnicy z czołówki klasyfikacji generalnej, czy na szczycie jako pierwszy zamelduje się ktoś z licznej ucieczki.
Profil:
Alpe d’Huez:
Premie górskie:
- Km 13,0 – Col de Manse (6,6 km podjazdu; średnio 6,2%) – kategoria 2
- Km 45,0 – Rampe du Motty (2,4 km podjazdu; średnio 8%) – kategoria 3
- Km 95,0 – Col d’Ornon (1 371 m) (5,1 km podjazdu; średnio 6,7%)- kategoria 2
- Km 122,5 – Alpe d’Huez (12,3 km podjazdu; średnio 8,4%) – kategoria specjalna
- Km 131,5 – Col de Sarenne (3 km podjazdu; średnio 7,8%) – kategoria 2
- Km 172,5 – Alpe d’Huez (13,8 km podjazdu; średnio 8,1%) – kategoria specjalna
- Km 108,0 – Bourg-d’Oisans
Faworyci według naszosie.pl:
1. Chris Froome (Sky Team)
2. Nairo Quintana (Movistar)
3. Alberto Contador (Team Saxo-Tinkoff)
Relacja w Eurosporcie od 12:15
mapki: letour.fr
Adnrzej
Wczoraj Froome pokazał, że doping nie tylko wzmacnia mięśnie i wydolność, ale także wypala mózg. Jest tak napalony na zwyciężanie jak Armstrong. Z tą różnicą, że wszyscy znają historię Armstronga ale nikt nie chce powtórki, a Froome nam ją serwuje jak odgrzewany kotlet.
Ciągłe wałkowanie tematu dopingu to dopiero odgrzewany kotlet. Ile można ględzić ciągle o tym samym? Gdzie bym nie czytał o kolarstwie, o TdF, to zawsze znajdzie się mądrala, który musi dorzucić swoje trzy grosze na ten temat. Znam temat, słyszałem o dopingu, nie wiem tylko dlaczego ludzie tacy jak ty odczuwają przemożną chęć oświecania mnie pod każdym newsem dotyczącym rowerów.