12. etap Tour de France to pierwszy z płaskich, dojazdowych do Alp odcinków. Na mecie w Tours z pewnością dojdzie do finiszu z peletonu.
W czwartek na zawodników czeka 218 kilometrowy dystans pomiędzy Fougères, a Tours. Miasto etapowe znane jest z rozgrywanego pod koniec sezonu, prestiżowego klasyku – Paris-Tours. Końcówka 12. etapu Tour de France, nie będzie jednak znajdowała się na Avenue de Grammont.
Na trasie próżno szukać podjazdów, a proste i szerokie drogi powinny ułatwić zadanie ekipom sprinterów w kasowaniu ucieczki oraz rozegraniu finiszu. Lotna premia znajduje się na 166 kilometrze, więc blisko mety. Dla sprinterów oznacza to dwukrotny, duży wysiłek na przestrzeni nieco ponad godziny. Zobaczymy więc, którzy z zawodników rywalizujących z Peterem Saganem (Cannondale Pro Cycling) o zieloną koszulkę, zdąży w porę zregenerować się na końcówkę.
Po drodze z pewnością zobaczymy szereg zamków nad Loarą. Zwłaszcza obiekty w Langeais i Villandry powinny sprawić, że helikopter telewizyjny na dłużej zawiśnie w powietrzu, by pokazać nam te piękne zabytki.
Profil:
Lotna premia:
- Km 166,0 – Savigné-sur-Lathan
Faworyci według naszosie.pl:
1. Andre Greipel (Lotto-Belisol)
2. Mark Cavendish (Omega Pharma – Quick Step)
3. Marcel Kittel (Argos-Shimano)
Relacja w Eurosporcie od 14:00
mapki: letour.fr
Andrzej