Zespół Blanco Pro Cycling zareaguje na doniesienia holenderskiej gazety NRC Handelsblad, która zasugerowała, że Luis Leon Sanchez w przeszłości kupował doping od dr. Michele Ferrari`ego.
Hiszpan był rzekomo zaangażowany w aferę dopingową Operacion Puerto w którą zamieszani byli m.in: Ivan Basso, Jan Ullrich, Michele Scarponi oraz Alejandro Valverde. Popularny „LuLu” w 2006 roku ścigał się w Liberty Seguros, czyli drużynie powiązanej z dr. Eufemiano Fuentesem. W jego laboratorium w Madrycie znaleziono worki z krwią kolarzy tej ekipy.
Gazeta NRC dotarła do informacji, które mogą wskazywać na to, że triumfator ubiegłorocznego Clasica San Sebastian był klientem Fuentesa i działał pod pseudonimem Huerto. Te informacje to m.in zarejestrowane rozmowy telefoniczne hiszpańskiego lekarza z ówczesnym trenerem Sancheza i Liberty Seguros. Wynika z nich, że kolarz miał mieć przeprowadzonych kilka transfuzji krwi w sezonie 2006.
Sanchez został również nazwany jako ewentualny klient dr Michele Ferrari`ego. Obciążają go zeznania Wolodimira Bileki. Drużyna Rabobank nadmieniła już wcześniej, że 29-latek miał kontakty z włoskim handlarzem dopingu, ale on sam przyznał, że nigdy nie stosował niedozwolonych środków.
Menadżer Blanco Pro Cycling – Richard Plugge zapowiedział, iż zapozna się z zarzutami dotyczącymi jego zawodnika.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej