Były kolarz ekipy Katusha, Denis Galimzyanov został zawieszony przez swoją rodzimą federację na dwa lata, począwszy od dnia 13. kwietnia 2012 roku. Decyzja jest pokłosiem wpadki dopingowej Rosjanina, która miała miejsce 22. marca tego roku.
Rosyjski sprinter przyznał się do stosowanie EPO, ale zaprzecza jakoby jego zespół był w to zamieszany. Twierdzi, że niedozwolone środki zażywał na własną rękę. UCI prowizorycznie zawiesiło zawodnika 16. Kwietnia i od tej pory nie widzieliśmy go już w kolarskim peletonie.
Galimzyanov przesłał do Międzynarodowej Komisji Kolarskiej następujące oświadczenie: „Przyznaję się do stosowania niedozwolonych środków. Przepraszam zespół i kolegów z drużyny. Głęboko żałuje tego co się stało i jestem gotów ponieść zasłużoną karę.”
25. letni rosyjski sprinter dał się poznać z dobrej strony zwłaszcza w 2011 roku. Wygrał między innymi Paris – Bruxelles, etapy na Driedaagse De Panne, Tour de Luxembourg czy Tour de Beijing. Podczas Scheldeprijs musiał uznać wyższość tylko samego Marka Cavendisha, a niewiele brakowało by Rosjanin mógł zaprezentować się na podium etapu Tour de France (4. miejsce w Lavaur). Miejmy nadzieję, że od kwietnia 2014 roku ponownie będzie można podziwiać jego występy… oby tylko na czysto…
Arek Waluga