Świeżo upieczony zwycięzca etapówki Circuit Franco-Belge – Jurgen Roeldandts, startował do klasyku Binche-Tournai-Binche jako faworyt numer jeden. Niestety kolarz Lotto-Belisol w trakcie wyścigu został zmuszony do zakończenia sezonu.
Powód? Złamany obojczyk. Przypomnijmy, że Roelandts w styczniowym Tour Down Under również wylądował w szpitalu.
Ekipa Lotto-Belisol potwierdziła, że były mistrz Belgii doznał podwójnego złamania w prawym obojczyku. Wszystko przez kraksę w końcówce wtorkowego wyścigu. 27-latek wieczorem przeszedł operację.
Roelandts na początku roku stracił cztery miesiące ścigania. Podczas Tour Down Under zaliczył upadek przy prędkości 70 km/h i w konsekwencji poważnie uszkodził jeden z kręgów szyjnych. Wszechstronny zawodnik do rywalizacji powrócił w maju, jednak od razu jego forma była wysoka. W Tour of Luxembourg wygrał etap, a w Ster ZLM Toer zajął trzecie miejsce w generalce. Następnie startował w Tour de France, gdzie pomagał Andre Greipel`owi.
Były zwycięzca etapowy Tour de Pologne w olimpijskim wyścigu zajął 7. miejsce. Ostatnio w l’Eurométropole Tour wygrał pierwszy etap i do końca utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Foto: corvospro.com
Andrzej