Trzykrotny mistrz świata Oscar Freire (Hiszpania) jest zawiedziony, że nie udało mu się wygrać. Źle ocenia jazdę i realizację taktyki Hiszpanów.
Nikt z moich kolegów mi wtedy nie pomagał [Freire mówi o ostatnim podjeździe pod Cauberg- przyp. Red.]. Nie pojechaliśmy dobrego wyścigu. Założyliśmy sobie jasny cel: odpierać wszystkie ataki. Kiedy Gilbert zaatakował niektórzy moi koledzy nie byli w stanie zareagować, jeszcze inni też nie. Valverde powinien na mnie poczekać.
Jeśli chodzi o mnie to myślę, że zrobiłem to, co powinienem. To jest naprawdę denerwujące, co gorsza jeśli dzieje się to wtedy, gdy wcześniej ustaliśmy coś innego. Samuel Sanchez za to chciał mi pomagać, ale nie był w stanie. Jeśli nie jesteś w stanie jechać dobrze, wtedy jest to zrozumiałe, że odpuszczasz, ale Valverde powinien być ze mną. Jestem zawiedziony, powinienem wygrać.
Marta Wiśniewska
Z całym szacunkiem do tego kolarza, ale przepraszam bardzo jak on to sobie wyobrażał ?? Skoro jasnym dla niego i( i innych też)było, że Gillbert i cała stawka zaatakują pod Cauberg, to gdzie on wtedy był. Freire ujawnia raczej swoją niecheć do kolegów, zamiast przyznać się do słabości. W mojej ocenie wyścig faworyzował typowych „koni” i taki też był skład podium. Reszta to już historia.