Christopher Froome (Sky) może dwojako ocenić swój występ w Vuelcie. Z jednej strony, udało mu się utrzymać w czołówce i wiele nie stracić, a z drugiej, nie zdołał zająć miejsca na podium w klasyfikacji generalnej jadąc do Hiszpanii jako jeden z faworytów.
„Jest to trochę rozczarowujące, że nie udało się wywalczyć czegoś więcej, tym bardziej, że przyjechaliśmy tutaj ze sporymi ambicjami. Ale nie jestem zawiedziony naszą i swoją jazdą. Drużyna wykonała ogromną pracę, wspierała mnie i opiekowała się mną. W tej kwestii nie ma mowy o żadnym rozczarowaniu.
Wiele się także nauczyłem. Myślę, że wiele wyniesiemy z tego wyścigu. Osobiście, poznałem swoje możliwośc i limity, kiedy startuję w dwóch Grand Tourach z rzędu. Poznałem jak przebiega rywalizacja odmienna od tej, z którą mamy do czynienia w Tour de France. Po raz pierwszy byłem liderem drużyny. Musiałem mówić chłopakom czego potrzebuję, jak mają jechać, by było możliwie najlepiej.
Teraz muszę odpocząć. Zdecydowanie przez następne kilka dni będę leżał z nogami wyciągniętymi do góry, a kiedy przyjdzie czas udam się na Mistrzostwa Świata. Mój główny cel na przyszłe dni to wyłączyć się i zrelaksować.
Źródło: Team Sky
Tłumaczyła: Marta Wiśniewska