Tegoroczna, 67 edycja Vuelta a Espana dobiega końca. Ostatni etap „przyjaźni” to krótki odcinek z metą w Madrycie. Contador chłodzi szampana.
Po trzech tygodniach zmagań zawodnicy kończą rywalizację w hiszpańskiej etapówce. Śmiało można powiedzieć, że ostatni z wielkich tegorocznych tourów był najciekawszy, najbardziej emocjonujący, do końca trzymający w napięciu. Organizatorzy Tour de France i Giro d’Italia mają postawioną poprzeczkę bardzo wysoko… Ale na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas.
Ostatni etap z miejscowości Cercedilla do stolicy Hiszpanii, Madrytu liczy jedynie 112 kilometrów. Profil trasy zupełnie płaski.
Jak to bywa na ostatnich etapach wielkich tourów, swoje zwycięstwo będzie celebrował Alberto Contador (Saxo Bank – Tinkoff Bank) popijając szampana wraz z kolegami z zespołu. Barwny peleton dokładnie będą mogli obejrzeć mieszkańcy Madrytu, gdzie kolarze pokonają 10 rund. Poważne ściganie rozpocznie się na ostatnich z nich.
Profil 21 etapu:
W zeszłym roku ręce w geście triumfu podniósł Peter Sagan. Kto tym razem będzie najszybszy? Czy po raz piąty na najwyższym stopniu podium stanie John Degenkolb (Argos-Shimano). Na pewno próbowali będą z nim powalczyć Daniele Bennati (Radioshack), Alan Davis (Astana), Elia Viviani (Liquigas – Cannondale) czy Ben Swift (Sky).
Faworyci według naszosie.pl:
Daniele Bennati (Radioshack)
Elia Viviani (Liquigas – Cannondale)
Ben Swift (Sky)
Mapy: www.lavuelta.com