Alberto Contador (Saxo Bank-Tinkoff) pokazał wszystkim, że nie zapomniał się ścigać, oraz że kłopoty z dopingiem nie odebrały mu ducha sportowej zaciętości i umiejętności podejmowania ryzyka. Tak opowiedział o 17. etapie Vuelta a Espana:

Podjąłem dzisiaj ogromne ryzyko. Wiele ludzi mówiło, że zaatakowałem zbyt wcześnie, ale ja wiedziałem, że to będzie bardzo trudne. Bardzo chciałem to zrobić, ponieważ drugie miejsce jest dobre, ale zawsze chce się wygrywać. To był bardzo ważny krok w stronę wygranej w klasyfikacji generalnej.

Chciałbym zadedykować tę wygraną wszystkim, którzy byli ze mną przez cały ten czas: mojej rodzinie, mojej żonie, moim przyjaciołom i wszystkim fanom, którzy kibicują nam na Vuelcie. To jest bardzo istotne. Wielu stawiało na moje zwycięstwo, ale ja wciąż nie mogłem spełnić tego celu. Ale myślę, że jest jeszcze jeden powód do świętowania – Vuelta to znakomity wyścig na bardzo wysokim poziomie.

Dziękuję mojemu zespołowi, Nickiemu, Toso, Paulinho, Bruno, Daniemu, Rafałowi i Jesusowi i reszcie mojej drużyny, która mnie maksymalnie wspierała. Dzięki nim jestem w tym miejscu.

Powiedziałem do trzech moich kolegów, którzy byli na przodzie, aby jechali na maxa. Przez około trzy kilometry rozważałem czy zaatakować. Szatan mówił mi: atakuj, a anioł: bądź ostrożny. Zdecydowałem się jednak, aby odjechać.

Video podsumowanie 17 etapu:

Źródło: Saxo Bank-Tinkoff

Tłumaczyła: Marta Wiśniewska

Foto: www.bettiniphoto.net

Poprzedni artykułGiro di Padania: Trzeci etap dla Oscara Gatto. Nibali liderem, a „Rutek” najlepszy z Polaków
Następny artykułZapowiedź 18. etapu Vuelta a Espana 2012
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments