Szymon Rekita – mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas juniorów, dobrze spisał się dziś podczas czasówki na Mistrzostwach Europy w Holandii. Kolarz Warmii Biskupiec ukończył zmagania w pierwszej dziesiątce.
„Nie mamy jeszcze oficjalnych wyników, ale zakręciłem się koło 6 miejsca”, powiedział zaraz po wyścigu Rekita dla naszosie.pl. ” Trasa była bardzo trudna technicznie . Dużo trzeba było rozkręcać i nie było za bardzo gdzie sie dobrze rozpędzić, bo zaraz czaił się kolejny zakręt”, dodał.
18-latek mógł pokusić się nawet o medal, ponieważ do złota zabrakło mu 25 sekund, a do brązu 14 s (według nieoficjalnych wyników). W końcówce uczeń SMS Świdnica miał jednak pecha. „Wyjeżdżając na Mistrzostwa nawet nie myślałem o takim wyniku, lecz teraz czuje lekki niedosyt, bo niewiele brakowało do medalu. Na ostatnich 200 m wyjechał mi samochód i musiałem trochę przyhamować, wiec straciłem kilka sekund. Nie ma jednak co gdybać. Bardzo cieszę się z tego wyniku, nabrałem trochę pewności siebie i będę walczył na Mistrzostwach Świata, aby osiągnąć podobny wyniki, a może nawet go poprawić”, zakończył z uśmiechem na twarzy.
Przed Szymonem Rekitą i resztą Reprezentacji Polski juniorów w holenderskim Zeeland, pozostaje jeszcze wyścig ze startu wspólnego, który odbędzie się w sobotę.
Organizacja imprezy na pewno nie jest na miarę Mistrzostw Europy, ponieważ trzy godziny po zakończeniu rywalizacji, nigdzie nie ma jeszcze oficjalnych wyników. Nawet zawodnicy spoza pierwszej trójki, nie znają jeszcze swoich dokładnych pozycji…
Andrzej