Wydawałoby się, że odważny atak Oscara Freire na 7 kilometrów przed metą Amstel Gold Race nic nie dał Hiszpanowi, jednak sam zainteresowany stwierdził, że to dobry test przed jesiennymi Mistrzostwami Świata w Holandii, które odbędą się na podobnej trasie. Trzykrotny mistrz świata stwierdził, że ewentualna czwarta tęczowa koszulka jest w jego zasięgu. Była by to również dla niego motywacja, by ścigać się ponownie w 2013 roku.
„Podjazd pod Cauberg to straszna cholera”, powiedział Freire. „Na ostatnich 200 metrach dosłownie umarłem”.
Dobrą wiadomością dla Hiszpana jest to, że w trakcie mistrzostw meta będzie przesunięta o 1,8 kilometra dalej niż podczas Amstel. „Ta lekcja pokazała, że mogę tutaj zostać mistrzem świata po raz czwarty. Jeśli to zrobię, to nadal będę się ścigać”, dodał 36-latek.
Freire po przejściu do Katushy znów zaczął odnosić dobre wyniki. „Czuję się dobrze i zdrowo. Co więcej, tutaj szefowie mają do mnie pełne zaufanie i mogę przygotowywać się do wyścigów własnym cyklem”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej