Michał Olejnik (Team Veranda Rideau – Super U) na swojej stronie opowiedział o swoim wczorajszym występie w Grand Prix de Lillers (1.2 UCI), gdzie zajął 8. miejsce.

Wyścig rozpoczął się od 30/35 osobowego odjazdu zaraz po starcie z niewielkimi przetasowaniami. Ktoś odpadał, ktoś dochodził z peletonu. Na 20km do mety zostało nas 13 a jeszcze na kilo do mety doszło nas kilka osób.

Cały wyścig lało i coś mam wrażenie, że gumy nie trzymały na zakrętach i po każdym z nich musiałem kleić 10m, a w dodatku przez 170km nie było prostej dłuższej niż kilometr. W jeden z zakrętów musiałem wejść na „Golloba”. Na 5km do mety puściłem się za jednym z zawodników zagryzłem zęby, patrzyłem się w kierownicę a tu pojawił się zakręt i go lekko wyprostowałem.

Poza tym samopoczucie było super. Na trasie brakowało kilku podjazdów no i trochę mógłbym się lepiej ustawić na finiszu. Nawet myślałem, że byłem 6-ty (okazało się, że zająłem 8.msc) bo wszyscy wpadliśmy równo.

Źródło: mickaelolejnik.blogsport.com

 

Poprzedni artykułFrancja: Kolejna „dycha” Mateusza Trepkowskiego
Następny artykułBodnar, Nibali, Sagan w składzie Liquigas-Cannondale na Tirreno-Adriatico
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments