Rozpoczynające się w niedzielę Paryż-Nicea, to pierwszy w sezonie europejski wyścig World Tour. Będzie to pierwszy poważny sprawdzian siły liderów drużyny RadioShack-Nissan-Trek, którymi na tej imprezie będą bracia Schleck.
W „Wyścigu ku słońcu”, wystartują również inni gwiazdorzy Johana Bruyneela – Andreas Klöden oraz Maxime Monfort. Liderami z pewnością będą bracia Schleck, jednak to starszy z nich, bardziej doświadczony Frank wiąże z tą imprezą większe nadzieje. „To wyścig, który lubiłem od zawsze. Będę szczęśliwy jeśli go skończę w pierwszej piątce, lub nawet w dziesiątce”, powiedział. „To również bardzo ważna impreza dla naszej ekipy. To dla nas pierwszy, wielki test w tym sezonie”, dodał.
Trzeci kolarz ubiegłorocznego Tour de France, uważa, że najlepszym zawodnikiem w ich ekipie na ten wyścig jest „Andreas Klöden. On obecnie jest w dobrej formie. Jest również Maxime Monfort, którego charakterystyka pasuje pod tę trasę. To dla nich duża szansa, ponieważ większość zapewne będzie pilnować mnie lub Andy`ego, a to o tej porze roku może okazać się zgubne”, zauważył.
31-latek podzielił się swoimi przemyśleniami, które dotyczą faworytów do zwycięstwa w tej imprezie. „Tacy kolarze jak Tony Martin, Alejandro Valverde są potencjalnymi kandydatami do zwycięstwa. Jednak tak jak już powiedziałem, to początek sezonu, więc mniej zdolni zawodnicy potrafią nawiązać walkę ze znakomitymi góralami, dlatego będzie bardzo ciekawie”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej