Zanim się nie obejrzałem minął już styczeń czyli jestem coraz bliżej inauguracji kolejnego sezonu. Mam za sobą dwa obozy treningowe, pierwszy w dniach 11-22 stycznia na Majorce wraz z całą ekipą, drugi już indywidualnie ale z rodziną u boku na Gran Canarii 25.01-04.02.Sporo pracy wykonałem od początku roku, w styczniu, szczególnie na Majorce nastawiałem się na długą jazdę na rowerze, trochę cięższego terenu i gór ale cały czas spokojnie i wszystko pod progiem tlenowym. Na Gran Canarii również długo ale w dużo cięższym terenie, podbijając czasem puls nieco wyżej. Niemniej jednak podjazdy jakie oferuje ta wyspa, nawet na 1950 m.n.p.m są naprawdę super, ich różnorodność i ilość robi wrażenie.

Tak się zastanawiałem, czemu u nas nie ma takich tras, przecież Polska też piękny kraj, też ma góry, też można by na turystykę rowerową postawić. Teraz czeka mnie zasłużony odpoczynek, przynajmniej do piątku spokojnie i chyba pod dachem jeśli mróz trochę nie popuści. Ostatnie treningi przy temp nawet +25 stC dzisiaj rano na termometrze -10. Strach wyjść z domu a gdzie dopiero jechać na rower, bo wszystkie choroby płuc murowane.

Tak więc kolejny tydzień spędzę w kraju, później na kilka dni jadę do Belgii skąd lecę znów do Hiszpanii ,tyle, że już na wyścigi i cieszę się bo mam nadzieję, że pogoda znów będzie moim sprzymierzeńcem. Do sezonu podchodzę bardzo spokojnie, mam ciekawy kalendarz, nawet wydaje mi się że za dużo startów przed Giro o czym chcę jeszcze porozmawiać z dyrektorami grupy. Sezon jest długi, skład wydaje się dużo mocniejszy niż rok temu więc będzie łatwiej i lżej podczas wyścigów. Tymczasem wewnętrznie rozgrzany kanaryjskim słońcem pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.

Źródło: www.huzarski.pl

Poprzedni artykułStart Mark`a Cavendisha w Tour of Qatar zagrożony
Następny artykułMichał Gołaś: „Ile można trenować bez wyścigu?!”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments