Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto), wraca do ścigania podczas wyścigu Tour of Belgium. Dla Belga, to pierwszy start od czasu dominacji w ardeńskich klasykach.

Mimo, że Gilbert zajął dziś już 2. miejsce w prologu, wyjaśnił, że jego głównym celem w belgijskim wyścigu jest zbudowanie formy na Tour de France.

„W umysłach ludzi, to staje się normalne, że mogę wygrać, ale nie zawsze jest to możliwe!”, powiedział Gilbert dla La Dernière Heure. „Wygrana nie jest dla mnie bardzo istotna w tym wyścigu. Celem jest znalezienie odpowiedniego rytmu wyścigowego, przed dalszą częścią sezonu”.

W pierwszym tygodniu Tour de France, etapy kończą się na hopkach, w pofałdowanym terenie. Gilbert decyduje się na powrót do francuskiego wyścigu po raz pierwszy od 2008 r., z myślą o walce o żółtą koszulkę w pierwszej fazie wyścigu.

„Dookoła Belgii oraz Ster Elektrotoer, powinny pomóc mi być gotowym w 100 procentach na Tour de France”, powiedział. „Ale jeśli mogę wygrać, nie będę hamował”.

„Nie potrzebowałem długiego okresu odpoczynku, bo nie czułem się zmęczony”, powiedział. „Ale jeśli chcę mieć szczyt formy na Tour de France, trzeba było zrobić sobie przerwę i odpoczynek. W tym czasie przebywałem w domu w Monako”.

Poprzedni artykułDiego Ulissi po uciecze zwyciężył 17 etap Giro d’Italia. Zobacz kontrowersyjny finisz!
Następny artykułLieuwe Westra otwiera Tour of Belgium 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments