11. etap Giro d`Italia to pofałdowany odcinek z metą na małym wzniesieniu. Trasa przebiega przez okolice, w których wychowywał się Michele Scarponi (Lampre-ISD), więc emocje są gwarantowane.
Kolarze wystartują z Tortoreto Lido by finiszować w Castefidardo. Trasa liczy sobie 144 kilometry i nie obejmuje żadnego odcinka płaskiego. Podjazdy nie są długie, bo każdy liczy około 5 kilometrów lecz ich nachylenie jest dosyć sporę. Ten dzień może przynieść wiele ataków, nawet kolarzy z czołówki klasyfikacji generalnej, zwłaszcza Scarponiego. Doświadczony Włoch wychowywał się właśnie w tych okolicach, więc zapewne będzie miał wielu sympatyków przy trasie, dla których warto powalczyć.
Ostatnie 3,5 kilometra unosi się w górę, a nachylenie przy szczycie osiąga nawet 10%.
„To będzie wielkie wydarzenie dla moich fanów. Będę bardzo agresywny! Jeśli ktoś nie będzie czujny, może tu sporo stracić. Patrząc na listę startową będzie to jeden z najefektowniejszych etapów”, odgraża się Scarponi.
Być może w ucieczce dnia zobaczymy Michała Gołasia (Vacansoleil-DCM). Polak taki pisze na swoim blogu: „Plan na następne dni: próbować ucieczek, oczywiście to musi być 8-10 ludzi na płaskim… ale w głowie najbardziej mam etap do Castelfidardo.” Wypatrujemy wobec tego Polaka na środowym etapie.
Start do etapu nastąpi o 13:35, a na mecie kolarze zameldują się pomiędzy 17:05 a 17:28.
Transmisja na żywo w stacji Eurosport od 14:30.
Faworyci według naszosie.pl:
Alberto Contador (SaxoBank)
Michele Scarponi (Lampre-ISD)
Joaquin Rodriguez (Katusha)