Alberto Contador (Saxo Bank) po samotnym ataku na finałowym podjeździe został triumfatorem 9 etapu Giro d’Italia. Drugi był José Rujano (Androni Giocattoli), trzeci Stefano Garzelli (Acqua & Sapone).
Niedzielny etap z Messiny, a kończący się na wulkanie Etna, liczył 169 kilometrów. Kolarze dwukrotnie podjeżdżali pod czynny wulkan na 90 kilometrze i w samej końcówce etapu.
Po przejechaniu 30 kilometrów zaatakowało dziewięciu zawodników: Giovanni Visconti (Farnese Vini – Neri Sottoli), Yaroslav Popovych (RadioShack), Mickaël Chérel (Ag2r La Mondiale), Jan Bakelants (Omega Pharma-Lotto), Alessandro Vanotti (Liquigas-Cannondale), Pablo Lastras (Movistar), Filippo Savini (Colnago – CSF Inox), Mathias Frank (BMC Racing Team) i Joan Horrach (Katusha). Największa ich przewaga w połowie dystansu wynosiła niespełna 5 minut.
Kiedy kolarze znaleźli się u podnóża Etny, na 20 kilometrów przed metą, ich przewaga nad peletonem wynosiła 3:10.
Z każdym kilometrem czołowa grupa przerzedzała się, a na jej czele pozostali Visconti, Frank, Bakelants, Lastras.
Gdy do mety pozostało 10 kilometrów, z czołówki odpadł Lastras, z kolei z peletonu „strzelił” dotychczasowy lider Pieter Weenig (Rabobank). Na czele peletonu bardzo mocno pracował Przemysław Niemiec (Lampre-ISD). Z grupy zasadniczej odjechał Rujano.
Atak dnia miał miejsce na 7 kilometrów przed kreską. Wtedy do do przodu wystrzelił „El Pistolero”. Po chwili dojechał do niego Michaele Scarponi, jednak lider Lampre-ISD, szybko stracił koło piekielnie mocnego dziś Contadora.
Hiszpan szybko wchłonął uciekinierów i wraz z Rujano, który dołączył do Contadora, w pięknym stylu gnał do mety po pierwsze zwycięstwo etapowe w Giro. Ostatecznie unosząc ręce w geście triumfu przekroczył linię 3 sekundy przed Rujano. Trzeci przyjechał Garzelli, który stracił do zwycięzcy 50 sekund.
W klasyfikacji generalnej Contador o 59 sekund wyprzedza Kanstantsina Sivtsova (HTC-Highroad), a o 1:19 Christopha Le Mevela (Team Garmin-Cervelo).
Bardzo ładnie pojechał dziś Przemek Niemiec, który uplasował się na etapie na 19 pozycji, a w generalce jest 31, tracąc do „Albercika” 6:36.
Michał Gołaś (Vacansoleil) dziś był 77 (strata 16:27), a Sylwester Szmyd dopiero 103 (strata 23:46).
Pełne wyniki 9 etapu > tutaj
świetna jazda Niemca! tak trzymać
No i po Alberciku