4. etap Giro d`Italia to profilowo kopia wyścigu Mediolan-San Remo. Będzie to z pewnością jeden z najsmutniejszych dni w historii kolarstwa. Dzień po tragicznej śmierci Woutera Weylandta, jego koledzy z drużyny oraz inni koledzy z peletonu, znów muszą stanąć na starcie, mając w pamięci swojego „kolarskiego brata”.
Odcinek prowadzi z Genova Quarto dei Mille do Livorno i liczy sobie 216km. To kolejny długi etap, teoretycznie dla sprinterów. W rzeczywistości, długi dystans oraz fakt, iż cała trasa biegnie wzdłuż morza, jest sporym przywilejem dla ucieczki. Peletonowi trudno będzie niwelować przewagę w takich warunkach.
Jednak gdy nawet odjazd zostanie skasowany, w końcówce mamy do czynienia z „ala Poggio”, czyli króciutkim wzniesieniem Castellaccio. Hopka znajduje się na 15 km przed kreską, i liczy sobie ponad 4 km.
Start do etapu nastąpi o 12:00, a na mecie kolarze zameldują się pomiędzy 17:01 a 17:32.
Transmisja na żywo w stacji Eurosport od 14:45.
Faworyci według naszosie.pl
Alessandro Petacchi (Lampre-ISD)
Sacha Modolo (Colnago – CSF Inox)
Angel Vicioso (Androni Giocattoli)