Ostatnie dwa tygodnie spędziłem w Polsce. Koniec tego dobrego trzeba się znowu pościgać. Od 21 marca zaczynam etapówkę w Hiszpani – Volta a Catalunya. Na pewno ten wyścig nie zalicza się do łatwych. Dużo gór na trasie oraz wysoki poziom pomogą mi dołożyć cegiełkę do budowania lepszej formy na ten sezon. Nie mam jakiś dużych ambicji na ten wyścig. Chciałbym go jeszcze przejechać w „kołach”, ale to zależy od dyrektorów sportowych i ich pomysłów taktycznych na Katalonię.

Czas spędzony w Polsce w miarę dobrze wykorzystałem. Temperatura była o 10-15 stopni niższa niż hiszpański standard, więc na początku moje treningi nie przekraczały 3 godzin 30 minut. W ostatni weekend było 15 stopni w rejonie Jeleniej Góra co wykorzystałem na 5-godzinnych treningach „wysiedzeniowych” po górkach. Przy końcu cyklu dawały mi się we znaki.

Na razie w Polsce nie było dobrych warunków na trenowanie za samochodem w Polsce. Jednak myślę, że w kwietniu to nadrobię bo właśnie w tym elemencie treningowym mam duże braki. Po powrocie z Hiszpanii startujemy w Sobotce 3 kwietnia. Później może się zmienić dużo w naszym kalendarzu ponieważ mogą nam jeszcze dojść nowe wyścigi.

Źródło: www.blazejjaniaczyk.blogspot.com

Poprzedni artykułCadel Evans przed Volta a Catalunya
Następny artykułMatthew Goss zwycięzcą Mediolan – San Remo 2011. Zobacz finisz!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments