Zgodnie z naszymi przewidywaniami z prezentacji, pozornie płaski 3. etap Santos Tour Down Under sporo namieszał. Najlepszy okazał się aktualny Mistrz Świata młodzieżowców, Michael Matthews (Rabobank Cycling Team), który pokonał André Greipela (Omega Pharma-Lotto) oraz Matthew Gossa (HTC-Highroad), dla którego oznaczało to objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej.
3. etap Tour Down Under prowadził z Unley do Sterling i liczył sobie 129 km, tutaj mogły pojawić się pierwsze niespodzianki na tym wyścigu. Droga cały czas unosiła się w dół lub w górę, nie były to wielkie wartości, ale przy dużej prędkości podzielił się na kilka mniejszych grupek. Jednak i tak o zwycięstwo walczyli sprinterzy.
Już na 4 kilometrze z przodu pojawił się kwartet kolarzy: Aleksandr Kuschynski (Katusha), Luis Pasamontes (Movistar), Luke Durbridge (UniSA) oraz Thomas De Wendt (Vacansoleil). Czwórka wypracowała sobie nawet 4 minuty i 30 sekund przewagi, jednak po raz kolejny swoją siłę potwierdził peleton, i szybko zaczął niwelować przewagę.
W końcówce znów było bardzo nerwowo. Na około 20 kilometrów przed metą doszło do kolejnej kraksy, która w połączeniu z krótkimi podjazdami podzieliła zasadniczą grupę.
Pod nieobecność Greama Browna (Rabobank Cycling Team), który ucierpiał w kraksie, pierwszym sprinterem w holenderskiej ekipie stał się jego młodziutki rodak, 21-letni Michael Matthews dla którego to pierwszy sezon w ProTeam. Mistrz Świata młodzieżowców z Geelong znakomicie wykorzystał tę okazję i na finiszu pokonał samego Andre Greipela oraz Matthew Gossa.
W klasyfikacji generalnej nastąpiło parę zmian. Pierwsza, najważniejsza to wskoczenie na fotel lidera Gossa, który na ten wyścig przyjechał w roli pomocnika Marka Cavendisha. Ten zaś jest kompletnie nie w formie. Drugie miejsce zajmuje Greipel, z 2 sekundami straty do młodego kolarza. Na trzecie miejsce spadł dotychczasowy lider, Robbie McEwen (RadioShack). Doświadczony, filigranowy zawodnik do swojego rodaka traci 4 sekundy.