Linus Gerdemann (Leopard Trek) wystąpił w obronie swojego zespołu, po tym jak ogłosił decyzję, aby nie wprowadzać wewnętrznych testów dopingowych, powtarzając argumenty zespołu, które mówiły że paszporty biologiczne UCI to wiarygodne antydopingowe narzędzia.

Niemiec jest również zdania, że może on pomóc braciom Schleck podczas Tour de France, a także może powalczyć aby zasilić własne konto.

Kolarz przebywa obecnie na zgrupowaniu drużyny na Majorce, Gerdemann mówi że podobny system obowiązywał podczas dwóch lat, które spędził w nieistniejącej drużynie Milram.

„Zgrupowanie jest doskonałe. Bardzo lubię to, co tutaj robimy i że pogoda jest piękna. Byłem tutaj w innych latach, niekiedy walczyliśmy ze śniegiem w styczniu. Teraz jest dużo cieplej i praca jest dużo łatwiejsza”, powiedział dla Cyclingnews .

„Nie czuję się nowy w zespole, bo znam większość chłopaków, więc czujemy się bardziej jak grupa przyjaciół. Fajnie będzie prawie codziennie z nimi pracować”.

„Jeśli chodzi o sprawy dopingowe, to myślę że paszport biologiczne są dość uciążliwe. Mamy wiele kontroli i żaden inny sport nie ma czegoś podobnego. Jest to dobre i to chyba najlepiej, jeśli kontroluje nas ktoś z zewnątrz. Dlatego myślę, że nie potrzebne są wewnętrzne kontrole”.

Foto: www.corvospro.com

Poprzedni artykułCrud Roadracer Mk2 – nowe błotniki do rowerów szosowych
Następny artykułThomas Voeckler w końcu szczęsliwy
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments