Alexandre Vinokourov (Astana) nie musi zwracać pieniędzy zarobionych w roku, w którym został przyłapany na zażywaniu niedozwolonych środków. Tak zdecydował Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu (CAS).

Szczegóły rozprawy nie zostały publicznie ogłoszone przez CAS. Czasopismo „El Pais” donosi, że Trybunał nie znalazł podstawy prawnej do nałożenia grzywny na Vinokourov’a w wysokości rocznego wynagrodzenia, które otrzymywał w 2007 r.

UCI twierdzi iż zawodnik, u którego stwierdzono zażywanie niedozwolonych środków i ukarano go dwuletnim wykluczeniem, powinien być zobowiązany do zapłaty rocznego wynagrodzenia na rzecz programu antydopingowego UCI (tego rodzaju zobowiązania zawodnicy podpisują od lipca 2007).

CAS stwierdził, że „to inicjatywa nie wpłynie na wiarygodność i uczciwość kolarzy”. UCI nie posiada wystarczającej podstawy prawnej do żądania zapłaty takiej kary. Pierwszym zawodnikiem, który zgodził się zapłacić tak wysoką karę był Cristian Moreni, który został przyłapany na zażywaniu testosteronu w 2007 r. i skazany na dwa lata.

Takie oświadczenie podpisał też Vinokourov, ale nie został ukarany zwrotem pensji z tego powodu, gdyż został ukarany jedynie rocznym wykluczeniem przez Kazachski Związek Kolarski, mimo, że UCI żądała dwóch lat.

Galopente

Poprzedni artykułTomas Voeckler o trasie Tour de France
Następny artykułSzurkowski nie będzie Prezesem PZKol?
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments