Francesco Masciarelli (Acqua e Sapone) wygrał ostatni, najcięższy etap wyścigu Tour Méditerranéen z metą na słynnym podjeździe Mt Faron.

Włoch na finiszu pokonał Alejandro Valverde (Caisse d’Epargne) oraz Rinaldo Nocentiniego (Ag2r La Mondiale).

Dla Valverde, drugie miejsce na etapie wystarczyło do wygrania końcowej klasyfikacji wyścigu, ponieważ odrobił dziś 10s straty do dotychczasowego lidera  Jussi Veikkanena (Francaise des Jeux).

Masciarelli zaatakował z peletonu na około trzy kilometry od mety. Na początku doganiał wykruszających się kolarzy z ucieczki, lecz gdy wyprzedził już wszystkich, mógł się skoncentrować na tym aby dojechać jako pierwszy na metę.

Bardzo aktywny na trasie dzisiejszego etapu był francuz Remi Di Gregorio (Francaise des Jeux), który w sumie znajdował się w trzech ucieczkach. Lecz mimo ogromnej chęci do walki francuskiego kolarza, zabrakło mu sił na końcowych kilometrach Mt Faron.

Najmocniej w peletonie na końcowym podjeździe pracowali Vinokorov, Pauriol, Turpin, Di Gregorio, Fofonow oraz Masciarelli, który zdecydował się na atak na ostatnich kilometrach. Jak się potem okazało Włoch wybrał najlepszą opcję i jako pierwszy przekroczył linię mety.

Poprzedni artykułSylwester Szmyd trenuje na Teneryfie
Następny artykułKolarski weekend we Francji: Dobra jazda Grzegorza Kwiatkowskiego
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments