Menadżer ekipy RadioShack, Johan Bruyneel jest zadowolony z drużyny, która debiutowała w cyklu ProTour podczas australijskiego wyścigu Tour Down Under, mimo tego że wraca z pustymi rękami.
„Jestem zadowolony ze sposobu w jakim zespół razem pracował„, powiedział Bruyneel. „Wykonaliśmy kilka dobrych rzeczy, mieliśmy plan każdego dnia i staraliśmy się go wykonywać, ale oczywiście w kolarstwie nie da się wszystkiego zrealizować. Ale ogólnie jestem zadowolony. Cieszy mnie również forma każdego z naszych zawodników” – opowiada Belg.
„Jestem zadowolony ze swojego zespołu jak i jestem pod wrażeniem Andre Greipela a także z zespołu Sky. W swoim pierwszym wyścigu jako nowy zespół dwa razy wygrali etap a na jednym byli drudzy, bardzo imponujące” – dodaje Bruyneel.
Szanse RadioShack na wygranie etapu w Tour Down Under były utrudnione przez brak pociągu, który rozprowadzał by ich sprintera Gerta Steegmansa, np. takim jak dysponuje ekipa Columbia-HTC czy Sky Team. Bruyneel zapowiedział, że jego zawodnicy wrócą do domu i będą przygotowywać się do europejskiej części sezonu.
„Teraz każdy jest oczywiście gotowy, aby wrócić do Europy, niektórzy z nich do Stanów Zjednoczonych, by dalej przygotowywać się do sezonu, ponieważ Tour Down Under jest tylko małą odskocznią” – kończy Johan Bruyneel.