Wydaje się to niewiarygodne, ale dwaj kolarze zostali postrzeleni przez nieznajomego sprawcę, podczas 13 etapu Tour de France.
Do niecodziennej sytuacji doszło na 165 kilometrze piątkowego etapu. W kierunku kolarzy nieznany sprawca oddał trzy strzały. Jeden z nich trafił Oscara Freire (Rabobank), a drugi Juliena Deana (Garmin). Freire został postrzelony w nogę, a Dean ma uszkodzony wskazujący palec.
Obrażenia nie są na na szczęście poważne. Obaj zawodnicy planują stanąć na starcie sobotniego etapu.
„Oscar został postrzelony w nogę, ale wszystko z nim w porządku” – powiedział Luuc Eisenga, rzecznik prasowy Rabobanku.
„Tak kula może przysporzyć trochę kłopotu i zrobić krzywdę. Gdyby ktoś został trafiony w głowę, mogłoby się to źle skończyć. Trafienie w oko, oznaczałoby utratę wzroku. W całej swojej karierze nigdy czegoś takiego nie widziałem” – powiedział Dion van Bommel, dyrektor Rabobanku.
Szef ekipy Garmin tak wypowiada się o incydencie: „Dean został trafiony we wskazującego palca. Tą sprawą powinna zająć się policja. To smutne co się stało. Tour jest otwarty dla kibiców, ponieważ im ufamy. Głupio byłoby stracić to zaufanie„.