Robert Hunter z drużyny Barloworld zwyciężył trzeci etap Giro del Trentino. Przemysław Niemiec na dziewiątym, a Sylwester Szmyd na jedenastym miejscu.
Robert Hunter z RPA najszybciej pokonał etap z Tesero do Innervillgraten (Austia), liczący 165.5 km.
Drugi na metę przyjechał Stefano Garzelli (Acqua & Sapone-Caffè Mokambo), trzeci był Danilo Di Luca (LPR Brakes-Farnese Vini).
Po 19 km od startu dwudziestu zawodników zdecydowało się na ucieczkę. Byli to: Andrea Noe (Liquigas), Biel Kadri (AG2R La Mondiale), Gabriele Bosisio, Riccardo Chiarini, Alessandro Spezialetti (LPR Brakes-Farnese Vini), Jackson Rodriguez (Diquigiovanni), Giovanni Visconti (ISD), Giampaolo Caruso, Luigi Sestili (Ceramica Flaminia-Bossini Docce), Francesco Bellotti (Barloworld), Santo Anza, Rafael Infantino, Robert Kiserlovski (Amica Chips-Knauf), Fortunato Baliani (CSF Group-Navigare), Robert Vrecer (Adria Mobil), Massimo Giunti, Edwin Carvajal Jaramillo (Miche-Silver Cross-Selle Italia), Alberto Fernandez (Xacobeo Galicia ), Sergio Pardilla Bellon oraz Fabio Terrenzio (Carmiooro – A-Style). Na setnym kilometrze przewaga uciekinierów wynosiła 1:40.
Po kolejnych dziesięciu kilometrach z prowadzącej grupy zaatakował Gabriele Bosisio. Pozostali zawodnicy po kilkunastu kilometrach zostali wchłonięci przez mocno pracujący peleton. Bosisio na 38 km do mety miał przewagę 1:05 nad peletonem, jednak po kolejnych 18 km i on został doścignięty.
Etap zakończył się finiszem całej grupy, z której najszybszy był Robert Hunter.
Dobrze spisali się Polacy: Przemysław Niemiec był dziewiąty, a Sylwester Szmyd jedenasty.
Liderem pozostał kolarz ekipy Astana – Janez Brajkovic. Niemiec jest nadal trzeci ze stratą 4 sekund, a na 1 5pozycję przesunął się Sylwester Szmyd, który traci 2:02.
Jutro rozegrany zostanie ostatni,najdłuży etap, liczący 214,5 km z dwoma premiami górskimi pierwszej kategorii. Druga z nich wiedzie do mety. Liczymy na dobrą postawę Polaków.
Pełne wyniki znajdziesz > tutaj