Direct-Energie

Choć wszystko wydawało się idealnie układać, Brian Coquard może ponownie opuścić start w Tour de France. Wszystko przez możliwe problemy z otrzymaniem przez jego ekipę dzikiej karty na start w wyścigu.

Jak co roku, organizatorzy Wielkiej Pętli będą mieli możliwość zaproszenia na start czterech drużyn drugiej dywizji. Przedstawiono już szóstkę kandydatów na wspomniane miejsca. Są to Cofidis, Direct Energie, Fortuneo-Oscaro, Delko-Marseille Provence KTM, Vital Concept, oraz Wanty-Groupe Gobert.

Już teraz wydaje się pewne, iż na trasie najważniejszego wyścigu w kalendarzu zobaczymy ekipy Cofidis, Direct Energie i Fortuneo – Oscaro. Pierwsze dwie wydają się być nieodłączną częścią francuskiej imprezy, gdyż od wielu lat ich kolarzy bardzo często oglądamy na etapowym podium. Trzecia z nich może być praktycznie pewna startu ze względu na tegorocznego króla gór Warrena Barguila, który w przyszłym sezonie ma ponownie spróbować swoich sił w walce o wysokie miejsce w generalce.

Tym samym walka o ostatnie miejsce rozegra się pomiędzy ekipami Delko Marseille, Vital Concept oraz Wanty – Groupe Gobert. Wszystko wskazuje na to, że największym faworytem do zgarnięcia czwartego „dzikusa” jest jedyna nie-francuska ekipa w zestawieniu. Ma na to wpływ zarówno solidny występ ekipy w tegorocznej Wielkiej Pętli, jak i obecność w niej wschodzącej francuskiej gwiazdy, Guillaume Martina. Tym samym jest bardzo prawdopodobne, iż Jerome Pineau i jego świta, już w pierwszym sezonie funkcjonowania, poniesie bolesną porażkę.

Poprzedni artykułFabio Aru wystartuje w Giro d’Italia 2018
Następny artykułMathieu van der Poel coraz dalej od szosy
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments