fot. David Lappartient

Nowo wybrany prezydent Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) David Lappartient chce pogłębić reformę związaną ze zmniejszeniem liczebności składów drużyn w wyścigach. Według Francuza byłoby lepiej, gdyby wystawiano tylko sześciu zawodników. Na posiedzeniu komitetu wykonawczego UCI, które miało miejsce podczas mistrzostw świata w kolarstwie szosowym w Bergen, podjęto decyzję, że od przyszłego sezonu drużyny w wielkich tourach będą liczyły ośmiu zawodników, a w wyścigach kilkuetapowych i jednodniowych siedmiu. Zmiana ta podyktowana jest chęcią „poprawy bezpieczeństwa kolarzy, widzów i kolumny wyścigu”.

Był czas, kiedy drużyny liczyły dziesięciu kolarzy, później dziewięciu itd. Ale ja opowiadam się za tym, aby ta reforma została pogłębiona. Myślę, że sześciu kolarzy w drużynie będzie jeszcze lepszym rozwiązaniem

– powiedział David Lappartient francuskiej rozgłośni radiowej RMC Sport.   Reforma redukowania składów drużyn może spowodować, że niektórzy kolarze stracą pracę. Drużyny BMC i Sunweb zatrudniały w tym sezonie odpowiednio 29 i 27 zawodników, ale na przyszły sezon przygotowały już tylko 24 etaty. Podobnie ma postąpić drużyna Quick -Step Floors. O zdanie na temat tych zmian zapytaliśmy głównego dyrektora sportowego drużyny BORA-hansgrohe – całą rozmowę z Enrico Poitschke można przeczytać tutaj.

Poprzedni artykułDavid Arroyo w Efapel
Następny artykułVicenza „prawie pewna” mistrzostw świata w 2020 roku
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments