Żółta koszulka – Tym razem dla Jensa Voigta. Niemiec wyścigiem w Kolorado zakończył bogatą karierę sportową i był zawodnikiem, który na długo pozostanie w naszej pamięci. Uczciwość, humor, zadziorność, ucieczki, zwycięstwa, autorytet… do Jensa można adresować same komplementy. Niech więc i od nas otrzyma pożegnalną koszulkę. Wyróżniam też całą polską ekipę w Kolorado za piękny występ w Pro Challenge. Podobał mi się także Memoriał Królaka i… restaurowany rynek w Szydłowcu.
Czarna koszulka – Też w sprawie Jensa. Minus dla kolarzy startujących w Pro Challenge, że nie dali staremu mistrzowi, na pożegnanie, wygrać etapu. Zwłaszcza, że nie byłoby jakieś darowane zwycięstwo. Na 4. etapie Voigt wyrobił sobie przewagę i został skasowany na ostatnim kilometrze. Brak szacunku? Wygranie za wszelką cenę (Viviani)? Podobną sytuację mieliśmy z Hushovdem w Norwegii. Widać obyczaje kolarskie się zmieniają. Na gorsze czasami…
Tomasz Jaroński – Eurosport
.
W 100% się zgadzam i z żółtą koszulką i z czarną. A nawet ta czarna to na 300%. Obciach i naprawdę zmiana na gorsze w obyczajach.
Pozdrawiam
pełne poparcje dla Pana ocen
Zgoda w 100%, co by złego nie powiedzieć o EPOce (i słusznie) to trzeba też uczciwie przyznać że tamci mistrzowie i tamten peleton potrafił zachować się z klasą i elegancją bez straty dla wartości sportowych. Takiego Vivianiego i innych po prostu by złapano za siodełko albo dostali by od „starych” w peletonie po łbie (i słusznie). To dojechanie Voigta na ostatnich kilkuset metrach w tych znanych przecież peletonowi okolicznościach było niesmaczne i żenujące i również mnie bardzo zirytowało.
Niestety czy stety, ale w peletonie rządzi teraz młodzież, więc nie ma kto ich wychowywać i manier uczyć, ehh.
żółta koszulka dla Voigta rozumiem dozywotnio sie nalezy ?? legenda kolarstwa, z nikim innym tak nie kojarze tej dyscypliny jak z nim 😀
Zgadzam sie w 100% jaka wartość dla cannondale który jako grupa jechał beznadziejnie miało zwycięstwo Vivianiego Żadna ale w imię zasad zabrali historyczne zwycięstwo Jensowi
Też mi było bbb. przykro, że go – jak wilcy – dopadli na te 500m przed kreską. Nie mogłem się sam nadziwić, że akurat wtedy peleton musiał tak „gazować”.
Jens – fajny facet !! Oby nic nie zmieniło tego wizerunku i żeby miał wielu naśladowców, szczególnie w PL !! 🙂
Jakie obyczaje ? Sponsora nie interesuje odchodzący na sportową emeryturę zawodnik, jego drużyna ma wygrać , a wielu zawodników z USA pewnie nawet nie wiedziało kim był w peletonie Jens Voigt. A takie zwycięstwo to sam Jens miałby gdzieś, darowane mu z łaski. Zapytajcie Szmyda co sądzi o darowanym mu przez Valverde zwycięstwie na Górze Wiatrów. Bo dla mnie takie zwycięstwo jest niewiele warte. Dlatego panie Tomaszu proszę nie pisać takich bzdur , że darowanie zwycięstw jest ok. Co to za moda ? Niech wygra jeśli jest dobry, jeśli jest ktoś lepszy niech wygra ten lepszy. Tony Martin został złapany 10 metrów przed metą po 170 kilometrowej ucieczce i to oznacza, że Morkov go nie szanuje ? Bez przesady
Pamiętam ten zimny deszczowy dzień,w którym Jens samotnie wygrał etap i cały TdP,tej klasy zawodników już dzisiaj nie ma.