Luka MezgecLuka Mezgec wygrywając drugi etap Volta a Catalunya z metą w Gironie – umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej tej imprezy.

„Po ciężkiej pracy jaką wykonałem w zimę wraz z trenerami i ekspertami zespołu – widać, że moje sprinty są naprawdę dobre. Wiele godzin treningów nie poszło na marne. Muszę także podziękować kolegom z ekipy, którzy znów ciężko pracowali na ten sukces. Nie było łatwo przez deszcz i zimno, ale ostatecznie udało się”, powiedział szczęśliwy kolarz Giant-Shimano.

„Dzisiejsze podjazdy nie były jakieś super ciężkie. O wiele gorzej wyglądały na papierze. Musieliśmy się mocno napracować, by dogonić w końcówce Voecklera. Zachowaliśmy jednak spokój i chłopaki dowieźli mnie w znakomitej pozycji do końca. Przez zjazdy w ostatniej fazie, moje nogi trochę się zastały. Obawiałem się, jak zareagują na to podczas sprintu. 500 metrów przed kreską nie czułem się najlepiej, ale gdy poszedłem na maksa – wszystko wróciło do normy. To wspaniałe uczucie – pokazać, że nie zdobyłem jednorazowego zwycięstwa, tylko powtórzyłem swój wyczyn. Jutro o sprint będzie ciężko, ale spróbuję zafiniszować w dalszej części tygodnia”, zakończył Słoweniec.

 

Foto: bettiniphoto.net

Andrzej Gucwa

 

Poprzedni artykułCCC Polsat Polkowice podsumowuje 2 etap „Katalonii”
Następny artykułVolta a Catalunya: Purito Rodriguez nowym liderem, Przemysław Niemiec dziesiąty!
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments