Vincenzo Nibali (Astana) dzięki bardzo dobrej postawie na czasówce został nowym liderem Giro d’Italia. Nibali zajął 4 miejsce, tracąc do zwycięskiego Dowsetta (Movistar) tylko 21 sekund. Jeszcze wyżej uplasował się wczoraj kolega klubowy Vincenzo, czyli Tanel Kangert, który ukończył czasówkę na najniższym stopniu podium.
Prawie 55 km jazdy indywidualnej na czas nie okazało się zbyt długim dystansem dla Vincenzo Nibaliego. Włoch był lepszy od takich specjalistów czasówek jak Ryder Hesjedal, Cadel Evans czy Manuele Boaro. Z kolarzy, którzy liczą się w klasyfikacji generalnej lepszy był tylko pechowy Bradley Wiggins. Brytyjczyk mający problemy z rowerem zdołał pokonać nowego posiadacza „maglia rosa” o 11 sekund.
„Mamy koszulkę lidera, ale Giro dopiero się rozpoczyna. Przed nami jeszcze dwa tygodnie zmagań, z kilkoma ciężkimi, górskimi etapami. Pierwsze dni były bardzo spokojne, nie musiałem się męczyć, a dziś pojechałem na świeżości bardzo dobrą czasówkę. Taki wynik to efekt wielomiesięcznych przygotowań i dobrej współpracy całej drużyny, włącznie z personelem. To ja będę jechał w różowej koszulce lidera, ale cała ekipa ma niezaprzeczalny wkład w to wydarzenie.” mówił po etapie Vincenzo Nibali.
Poniżej video, w którym zaprezentowano w jaki sposób przygotowywał się do tej czasówki aktualny lider Giro.
Swoimi spostrzeżeniami na temat etapu podzielił się także manager zespołu, Giuseppe Martinelli: „Bardzo dobrze pojechali czasówkę Evans i Scarponi. Z tymi zawodnikami trzeba liczyć się w aspekcie walki o końcowy sukces. W bardzo dobrej dyspozycji jest także Bradley Wiggins, nie wiemy co tak naprawdę wydarzyło się w ostatnich dniach z tym zawodnikiem. Dla nas jego straty sekundowe na etapach są niewytłumaczalne.”
Piękny wynik zanotował Tanel Kangert, który był bardzo zadowolony z lokaty na podium: „Trochę się bałem o mój wynik na tej bardzo długiej czasówce. Początek wyścigu był dla mnie ciężki, ale z dnia na dzień nogi podają coraz lepiej. Chciałem pojechać próbę czasową na tyle, ile pozwala mi na chwilę obecną organizm. Jestem zadowolony z trzeciej lokaty i z niecierpliwością czekam na górskie etapy.”
Foto: Artur Machnik
Arek Waluga