Gianni Moscon, znany również jako „Traktor”, doskonałe występy na płaszczyźnie sportowej przeplatać lubi zachowaniami wykraczającymi poza akceptowane przez UCI normy. Po rasistowskich komentarzach i podciąganiu się na klamce przyszedł czas na akcje z repertuaru Nacera Bouhanniego, choć 23-letni Włoch zaprzecza, jakoby miał czynny udział w kraksie Sebastiena Reichenbacha.
Wczorajszy wypadek zaowocował złamaniem łokcia, czym nie tylko wykluczył Szwajcara z dalszego udziału w wyścigu Tre Valli Varesine, ale również przedwcześnie zakończył jego sezon.
Moscon miał odmówić komentarza w tej sprawie przedstawicielom międzynarodowych mediów związanych z kolarstwem, jednak z sukcesem skontaktowała się z nim niezawodna La Gazzetta dello Sport.
To nieprawda. Nie mam z tym nic wspólnego. Pokonywaliśmy odcinek pokryty złej jakości nawierzchnią i jego ręce zsunęły się z kierownicy. W życiu nie zamieniłem z nim słowa,
– powiedział włoskiemu dziennikowi zawodnik Team Sky.